Czy strony trzecie mogą czytać pełny adres URL podczas przeglądania za pomocą protokołu HTTPS?
Kiedy bezpiecznie odwiedzasz stronę za pośrednictwem https: // dane przesyłane między serwerem a przeglądarką są szyfrowane, ale co z adresami URL odwiedzanymi w witrynie? Czy Twój ISP lub inny obserwator zewnętrzny może zobaczyć, na co patrzysz?
Dzisiejsza sesja pytań i odpowiedzi przychodzi do nas dzięki uprzejmości SuperUser - poddziału Stack Exchange, opartego na społecznościach grupowania witryn z pytaniami i odpowiedziami.
Pytanie
Anonimowy czytnik SuperUser chce wiedzieć, czy jego sesje przeglądania są całkowicie bezpieczne:
Wszyscy wiemy, że protokół HTTPS szyfruje połączenie między komputerem a serwerem, dzięki czemu nie może być oglądany przez stronę trzecią. Czy jednak dostawca usług internetowych lub strona trzecia może zobaczyć dokładny link strony, do której użytkownik uzyskał dostęp?
Na przykład odwiedzam:
https://www.website.com/data/abc.html
Czy dostawca Internetu dowie się, że uzyskałem dostęp do pliku * / data / abc.html lub po prostu wiedziałem, że odwiedziłem adres IP witryny www.website.com?
Jeśli wiedzą, dlaczego Wikipedia i Google mają HTTPS, gdy ktoś może po prostu odczytać dzienniki internetowe i dowiedzieć się, jaka dokładnie treść przeglądał użytkownik?
Ciekawe pytanie, które z pewnością ma wpływ na prywatność. Zbadajmy.
Odpowiedź
Nadawca SuperUser Grawity oferuje bardzo zwięzły przegląd tego, jak cały adres URL jest przetwarzany po drodze:
Od lewej do prawej:
The schemat
https:
jest oczywiście interpretowane przez przeglądarkę.The Nazwa domeny
www.website.com
jest rozwiązany na adres IP za pomocą DNS. Twój ISP zobaczymy żądanie DNS dla tej domeny i odpowiedź.The ścieżka
/data/abc.html
jest wysyłane w żądaniu HTTP. Jeśli używasz HTTPS, to zostanie zaszyfrowany wraz z resztą żądania HTTP i odpowiedzi.The ciąg zapytania
?to = to
, jeśli występuje w adresie URL, jest wysyłany w żądaniu HTTP - wraz ze ścieżką. Więc jest również zaszyfrowany.The fragment
#tam
, jeśli jest obecny, nie jest nigdzie wysyłany - jest interpretowany przez przeglądarkę (czasami przez JavaScript na zwróconej stronie).
Krótko mówiąc, wszystko na prawo od nazwy domeny jest szyfrowane przez sesję HTTPS i pozostaje niewidoczne dla Twojego dostawcy Internetu lub kogokolwiek innego, kto podgląda twoje działania.
Czy masz coś do dodania do wyjaśnienia? Dźwięk w komentarzach. Chcesz przeczytać więcej odpowiedzi od innych użytkowników Stack Exchange, którzy znają się na technologii? Sprawdź cały wątek dyskusji tutaj.