Nie wierz w to, co czytasz Zrzuty ekranu ze stron społecznościowych są łatwe do sfałszowania
Chcę pokazać Ci tweeta wysłanego przez mojego współpracownika Justina Pota.
Coś dziwnego, prawda? Tylko że tak naprawdę go nie wysłał. Skanuj jego oś czasu na Twitterze, a nigdy go nie znajdziesz. Zrobiłem to za 30 sekund z Tweeterino.
Nie musisz nawet używać konkretnego narzędzia. Z minutą w Photoshopie mogę zamienić Justina w prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Wszystko to oznacza, że musisz bardzo uważać na to, co widzisz w artykułach lub w mediach społecznościowych. Jeśli ktoś udostępnia obraz tweeta zamiast go przesyłać ponownie lub udostępnia zrzut ekranu posta na Facebooku, istnieje niezerowa szansa, że jest fałszywy. Oczywiście jest też szansa, że to prawda, ale musisz zachować ostrożność, zanim włożysz w to zbyt dużo akcji.
Najprostszym sposobem potwierdzenia, czy ktoś rzeczywiście coś powiedział, jest sprawdzenie konta w mediach społecznościowych. Wystarczy zeskanować lub skorzystać z funkcji wyszukiwania w witrynie. Oto jak to zrobić z Facebookiem i Twitterem.
Jeśli znajdziesz Tweet lub post, to świetnie. Wiesz, że to powiedzieli i możesz dostarczyć wszystko, co chcesz. Jeśli go tam nie ma, to nie ma gwarancji, że nie usunęli tweeta ani posta, ale oznacza to, że powinieneś trochę więcej kopać przed ważeniem. Jest szansa, że ktoś stworzył fałszywy post tylko po to, by zdobyć punkt lub uzyskać wzrost. W końcu pozostali autorzy How-To Geek wyskoczyli z takiego zamieszania, że Whitson musiał usunąć tego tweeta.