Jakie zamknięcie Google Reader uczy nas o aplikacjach internetowych
Nie możesz wejść nigdzie w Internecie, nie słysząc o wyłączeniu Czytnika Google. Istnieje wiele lekcji, których należy się nauczyć, ale "nigdy nie korzystaj z żadnego produktu Google" - nie jest to właściwa lekcja do wyciągnięcia.
Aplikacje internetowe i usługi powiązane różnią się od innych aplikacji. Nadal możesz używać starych aplikacji komputerowych długo po tym, jak firmy wycofają się z działalności, ale gdy firma zdecyduje się pobrać wtyczkę do aplikacji internetowej, jest już po wszystkim.
Upewnij się, że możesz wyeksportować swoje dane
Za każdym razem, gdy przechowujesz ważne dane w usłudze internetowej - niezależnie od tego, czy jest to kanał w Czytniku Google, notatki w Evernote, pliki w Dropbox, e-maile w Gmailu, listy odtwarzania muzyki w Spotify lub zdjęcia w serwisie Flickr - upewnij się, że usługa pozwala łatwo wyeksportować dane, aby umożliwić migrację do innej usługi.
Czytnik Google pomyślnie przechodzi ten test, umożliwiając łatwe eksportowanie plików danych jako standardowy plik OPML, który można zaimportować do innych czytników RSS. Generalnie Google jest jedną z najlepszych firm umożliwiających eksportowanie danych, a zespół "Data Liberation Front" w Google udostępnia dokumentację dotyczącą eksportu Twoich danych i narzędzi Google, takich jak Google Takeout.
W tej chwili ludzie mogą słusznie sceptycznie podchodzić do nowej usługi Google Keep, ponieważ nie oferuje ona jeszcze sposobu na eksportowanie notatek. Dopóki Google Keep nie będzie w stanie łatwo wyeksportować swoich notatek w przypadku ich wyłączenia - lub jeśli zdecydujesz się przejść na inną usługę tworzenia notatek - dobrze jest zachować ostrożność.
Lekcja: Zanim zainwestujesz w aplikację internetową i wypełnisz ją danymi, upewnij się, że możesz łatwo eksportować swoje dane, aby ich nie stracić.
Przygotuj plan awaryjny
Staraj się unikać w zależności od jednej usługi, w której nie ma alternatyw. Chociaż istnieją alternatywne czytniki RSS, nie ma alternatywnych usług synchronizacji kanałów RSS, a inne firmy próbują tworzyć własne rozwiązania synchronizujące. Na szczęście istnieje wiele konkurencyjnych aplikacji czytnika RSS.
Uważaj, aby zbyt mocno polegać na rodzaju usługi, która nie ma alternatywy. Jeśli polegasz na czymś, bądź świadomy alternatyw - to twój plan tworzenia kopii zapasowych, jeśli usługa, od której jesteś zależny, zostanie zamknięta. Dobrym pomysłem może być wspieranie alternatywy tylko po to, aby rynek był zdrowy, a pojedyncze rozwiązanie nie zamyka rynku, a następnie zamyka sklep, tak jak w przypadku Google Reader.
Lekcja: Nie polegaj na jednym rozwiązaniu bez alternatywy, ponieważ aplikacje synchronizujące pliki RSS zależały od Czytnika Google.
Strzeż się stagnacji i produktów, które nie pasują do wizji firmy
Google nie jest jedyną firmą, która zamyka usługi internetowe, z których korzystają ludzie. Niedawno Microsoft zamknął Windows Live Mesh, narzędzie do synchronizacji plików, które częściowo pokrywa się z SkyDrive, a Apple wyłączył Ping, sieć społecznościową, która nigdy nie miała żadnego sensu.
Podczas gdy wielu uzależnionych od informacji wciąż zależy od Czytnika Google, rzeczywistość jest taka, że Czytnik Google był w stagnacji od lat - jedyne zmiany, które nastąpiły to usunięcie funkcji takich jak wbudowane udostępnianie lub monitorowanie strony internetowej. Przez lata Google Reader najwyraźniej nie był dla Google priorytetem i stopniowo przenosił wszystkich swoich programistów na inne produkty.
W ten sposób Google Reader przypomina Windows Live Mesh i Ping - zaniedbaną usługę, której żadna firma nie uznała za strategicznie ważną dla ich działalności. Wiele osób sądziło, że Google nadal będzie wspierać Google Reader, by nie zrazić pierwszych użytkowników i osób uzależnionych od informacji, którzy go używali, ale nikt nie myślał, że Google kocha Czytelnika i poświęca zasoby, aby osiągnąć sukces..
Aplikacje internetowe są bardziej zagrożone niż aplikacje na komputery. Czytnik Google to nie tylko czytnik RSS działający na komputerach ludzi, to usługa pobierająca moc obliczeniową i pamięć masową na serwerach Google.
Lekcja: Jeśli usługa znajduje się w stanie zastoju i nie jest dla niej priorytetem, przygotuj się na to, że przejdzie ona na miejsce - czy to zrobione przez Google, czy kogoś innego.
Wszystko, czego używamy dzisiaj, zniknie
To może być najtrudniejsza lekcja do przełknięcia, ale zaakceptowanie jej jest kluczowe, ponieważ Czytnik Google nie jest ostatnim produktem, od którego zależy, który zostanie zamknięty pewnego dnia. Wszystko jest nietrwałe, jak powiedzieliby buddyści. Zastanów się, ile usług używasz dzisiaj, z których korzystałeś dziesięć lat temu, i pomyśl o wszystkim, co może się wydarzyć za kolejnych dziesięć lub dwadzieścia lat. Chociaż ludzie będą głupio argumentować, że Google może zamknąć Gmaila jutro, Gmail może zniknąć za 20 lat, podobnie jak wiele usług, z których korzystamy dzisiaj.
W wystarczająco długim czasie wszystkie usługi, z których korzystamy dzisiaj, znikną; to tylko kwestia kiedy. Evernote próbuje rozwiać obawy związane z zamknięciem, reklamując się jako "100-letnia firma", a ich skupienie na zachowaniu danych użytkowników przez długi czas jest godne pochwały. Prawdopodobnie Evernote jest najbardziej stabilnym miejscem do przechowywania notatek na dłuższą metę, ale Evernote nie gwarantuje, że Twoje dane będą dostępne przez 100 lat. Jeśli inny rodzaj usług tworzenia notatek staje się popularny, a Evernote ma problemy ze zbieraniem pieniędzy, firma może nie istnieć za 10 lat.
Nie oznacza to, że nie powinieneś używać Evernote ani żadnej innej aplikacji internetowej - ale zaakceptuj, że w pewnym momencie wszystko zniknie i będziesz musiał dostosować.
Lekcja: Wszystko, czego używamy dzisiaj, zostanie w pewnym momencie zamknięte; to tylko kwestia czasu. Bądź gotów puścić i iść dalej.
Przerwanie Czytnika Google może być dla wielu najbardziej oddanych użytkowników jak uderzenie w jelito, ale nie będzie to ostatni raz, gdy usługa, której używamy, zostanie zamknięta. Uważaj na znaki ostrzegawcze, przygotuj się na przeniesienie danych do konkurencyjnej usługi i przejdź dalej.
Image Credit: Rebecca Siegel na Flickr