Główna » Projektowanie stron » 6 Zaawansowane funkcje Google Analytics

    6 Zaawansowane funkcje Google Analytics

    Google Analytics jest znacznie bardziej niezawodny niż większość osób na to zasługuje. Wbrew powszechnemu przekonaniu, może zrobić większość rzeczy, które mogą zrobić bardziej zaawansowane pakiety analityczne, z wyjątkiem tego, że Google robi to za darmo.

    Wielu projektantów stron internetowych i programistów skarży się na ograniczenia Google Analytics. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie jest tak potężny, jak niektóre inne pakiety analityki internetowej, ponieważ nie pozwala śledzić linków wychodzących ani wyświetlać danych w czasie rzeczywistym. Tak więc programiści gromadzą się na produktach premium, takich jak Clicky i Mint, ale te usługi mogą być kosztowne, zwłaszcza jeśli projekt internetowy nie generuje jeszcze żadnych dochodów. Oprócz tego, że naprawiają niektóre ograniczenia związane z Google Analytics, brakuje im niektórych funkcji powiązania tylko z Google, takich jak Adwords i śledzenie AdSense.

    Dla tych, którzy nie wiedzą, Google Analytics to usługa statystyk internetowych, która pozwala zobaczyć, ile osób odwiedza Twoją witrynę, do jakich stron się udaje i skąd pochodzą. Jest to bezpłatna usługa, działająca poprzez umieszczenie kodu JavaScript w kodzie HTML, który ładuje się, gdy ktoś odwiedza Twoją stronę.

    Ale to tylko zarysowuje powierzchnię: pozwala także tworzyć konkretne kampanie, cele, ścieżki i raporty, które tworzą zestawy danych i dają kluczowy wgląd w skądinąd mgliste dane. Większość ludzi ma skonfigurowane narzędzia analityczne, ale wiele z nich nie potrafi zagłębić się w dane i przegapić złote możliwości optymalizacji swojej witryny. Za każdym razem, gdy zmieniasz kopię, strukturę lub projekt swojej strony internetowej, Twój zestaw analiz internetowych powie Ci, co powinieneś zmienić (i czy powinieneś dokonać jakichkolwiek zmian w pierwszej kolejności). Korzystając z zaawansowanych funkcji Google Analytics, nie tylko zlikwidujesz większość powodów płacenia za inną usługę analityczną, ale zrozumiesz odbiorców i witrynę w taki sposób, że konkurenci w sieci często nie będą.

    Oto sześć zaawansowanych funkcji, których możesz użyć, aby włączyć Google Analytics i decyzje oparte na danych z turbodoładowaniem:

    1. Dowiedzieć się, gdzie Twoja publiczność idzie przez śledzenie linków wychodzących

    Nawet jeśli współczynnik odrzuceń jest niski, nadal ważne jest zrozumienie, dokąd idą użytkownicy, gdy opuszczają stronę. Rozumiejąc zachowanie linków wychodzących użytkowników, możesz zoptymalizować swoją witrynę pod kątem konwersji i komunikatów marki pod kątem strategicznie maksymalnego efektu. Dzieje się tak z dwóch powodów.

    Po pierwsze, wiele internetowych modeli biznesowych polega na kierowaniu ruchu na stronę znajdującą się w innej domenie. Dobrym tego przykładem są programy partnerskie, w których musisz kierować ruch na stronę docelową, aby zarabiać pieniądze. Jeśli śledzisz zachowanie tego linku wychodzącego, wiesz, które domeny konwertują najlepsze. W połączeniu z etyką pracy 80-20, możesz skupić wszystkie swoje działania marketingowe na tych kanałach medialnych i zarezerwować nowy czas wolny, aby przetestować nowe pomysły, wykonać pracę na własny rachunek lub zdrzemnąć się.

    Po drugie, śledząc linki wychodzące, wiesz, które miejsca na Twojej stronie są najlepsze, a następnie możesz zaplanować, które linki chcesz umieścić w tej doskonałej pozycji. Na przykład możesz chcieć usunąć link o niskiej wartości i zastąpić go linkiem do najlepszej treści lub zewnętrznemu blogerowi, który znacząco Ci pomógł. Jeśli okaże się, że żaden z twoich linków przychodzących lub wychodzących nie jest dobrze konwertowany, możesz łatwo sparować Google Analytics z Optymalizatorem witryny Google, aby wykonać kilka testów dzielonych.

    Teraz, kiedy przekonałem Cię do śledzenia linków wychodzących, oto kurs, w jaki sposób to zrobić. Jeśli korzystasz z niestandardowego systemu CMS lub aplikacji internetowej, najlepszym sposobem jest umieszczenie następującego kodu w część twojej strony:

      

    Spowoduje to opóźnienie pobierania linków o ułamek sekundy, dając czas Analytics na zarejestrowanie kliknięcia, zanim użytkownik opuści stronę. Na szczęście opóźnienie jest tak małe, że nie wpłynie to na wrażenia użytkownika, więc nie musisz się martwić. Następnie możesz śledzić dowolne łącze, dodając następującą funkcję onClick do łączy, które chcesz śledzić:

      

    Istnieją dwa parametry recordOutboundLink możesz zmienić, aby dostosować swój raport. Drugi parametr, który ma wartość Linki wychodzące w powyższym przykładzie odnosi się do folderów, które będą używane do organizowania danych podczas przeglądania w Google Analytics. Zmiana nazwy linków wychodzących jest dobrym pierwszym początkiem, ale nie jest wystarczająco opisowa, aby odpowiednio podzielić wszystkie dane, które zamierzasz zebrać. Lepszym sposobem może być sklasyfikowanie linków wychodzących według typu: albo “blog,” “wstęp,” lub “Media społecznościowe.” Lub możesz to zrobić według pozycji na stronie: “Top,” “Pasek boczny,” lub “Dolny.” Trzeci parametr na liście to indywidualny identyfikator strony. Obcięta domena jest do tego całkowicie rozsądna, ale możesz także zmienić jej nazwę na coś bardziej pamiętnego, jeśli chcesz, na przykład “Hongkiat” lub “Facebook.”

    Śledzenie linków wychodzących jest jeszcze łatwiejsze do wdrożenia, jeśli używasz popularnego systemu CMS lub frameworka WWW. Jeśli używasz WordPress, możesz automatycznie śledzić linki za pomocą wtyczki Slimstat Analytics. W Rails możesz upiec to w swoich modelach za pomocą Google Analytics Gem.

    2. Uzyskaj statystyki w czasie rzeczywistym (rodzaj)

    Jednym z głównych powodów, dla których ludzie używają czegoś innego niż Google Analytics, jest to, że chcą wbudowanych statystyk w czasie rzeczywistym. I mają rację, gdy skarżą się, że Google Analytics nie może tego zrobić. Ale możesz użyć prosta sztuczka, aby uzyskać prawie aktualne statystyki bez wyrzucania gotówki za usługę premium. Google aktualizuje Twoje statystyki co godzinę. Aby uzyskać te dane, wystarczy kliknąć kalendarz wyboru daty w raporcie Analytics i wybrać bieżącą datę jako datę końcową. Oczywiście te dane nie są całkowicie aktualne, ale do godziny jest prawdopodobne, że są wystarczająco blisko, aby podjąć szybką i inteligentną akcję, gdy Twoja zawartość stanie się wirusowa.

    Zwykle po kliknięciu menu rozwijanego daty zauważysz, że niebieski pasek wskazujący wybraną datę przechodzi do wczoraj. Aby wyświetlić dane w czasie rzeczywistym, wybierz pierwszą datę w preferowanym zakresie, a następnie kliknij najnowszą datę, która nie jest wyszarzona. I voila! Masz prawie śledzenie w czasie rzeczywistym.

    3. Śledź przyciski mediów społecznościowych

    Media społecznościowe to skuteczny sposób kierowania ruchu do Twojej witryny. Większość blogerów zachęca swoich czytelników do dzielenia się swoimi treściami za pośrednictwem Facebooka i Twittera - a gdy ich użytkownicy rzeczywiście to robią, może wystarczyć dziesiątki tysięcy nowych czytelników, subskrybentów i konsumentów. Wszyscy chcemy być wirusowi w mediach społecznościowych. Dlatego warto śledzić, którzy użytkownicy klikają przyciski, abyśmy mogli skupmy naszą uwagę na użytkownikach, dzięki którym nasze treści będą wirusowe.

    Kiedy uruchomiłem Auric, mój najnowszy blog, chciałem się upewnić, że media społecznościowe zostały włączone jako kluczowy element tego doświadczenia. Oznaczało to śledzenie działań w mediach społecznościowych w taki sam sposób, w jaki śledziłem odsłony stron, dzięki czemu mogłem przeglądać wszystkie informacje w tym samym raporcie (i mam nadzieję, że wpłynęłoby to zarówno na tę samą akcję). Jeśli korzystasz z interfejsu API Facebook OpenGraph, aby włączyć wszechobecne “Lubić” przyciski do treści, niezwykle łatwe jest śledzenie użytkowników, którzy na nią klikają. Po pierwsze, jeśli nie znasz już osadzania przycisków Facebook na swojej stronie za pomocą interfejsu API Javascript, powinieneś przeczytać o tym na stronie Facebook Developers.

    W skrócie, po prostu dodasz funkcję onClick do swojego kodu FBML, który pozwala mechanizmowi śledzenia zdarzeń w Google Analytics uruchamiać się po kliknięciu przycisku. Oto jak będzie wyglądał zmodyfikowany kod:

      

    Gdy użytkownik kliknie przycisk Facebook, Google Analytics będzie go śledzić jako odsłonę strony, dzięki czemu będzie można go wyświetlać w raportach w taki sam sposób jak post na blogu lub strona docelowa. Tutaj, _trackPageview ma jeden parametr, który określa, w jaki sposób kliknięcie pojawi się w raportach. Zalecam dostosowanie każdego z przycisków w witrynie, włączając w to coś takiego jak identyfikator posta w blogu, permalink lub tytuł z unikalnym adresem URL (np. zaawansowane-google-analytics), śledzony przez /Facebook na końcu. Następnie możesz zobaczyć, jak działają poszczególne przyciski, a także łatwo agregować dane, wyszukując wszystkie wystąpienia /Facebook w raportach Google Analytics.

    Możesz użyć tej techniki do zhakowania śledzenia zdarzeń dla niemal każdego klikalnego elementu na swojej stronie. Na przykład łatwo jest zaimplementować to na oficjalnym przycisku retweet Twittera. Wszystko co musisz zrobić, to zadzwonić _trackPageview asynchronicznie i jesteś dobry. Oto jak bym to zrobił:

     Ćwierkać  

    Podobnie jak w powyższym przykładzie na Facebooku, możesz edytować podeszwę _trackPageview parametr dostosowujący sposób wyświetlania retweetów w Analytics. Zazwyczaj ustawiam moje identyfikatory śledzenia na koniec /świergot, ale możesz zrobić to, co chcesz.

    4. Utwórz niestandardowe adresy URL kampanii, aby śledzić skuteczność kampanii budowania linków

    Śledzenie, ilu użytkowników wchodzi w interakcję z przyciskami w mediach społecznościowych, zapewni poziom wglądu znacznie wyższy niż w przypadku większości innych witryn w sieci, ale nie powie automatycznie, jak skuteczne są przyciski mediów społecznościowych, aby zachęcić nowych użytkowników do odwiedzenia witryny ( a la wirusowe media). Oczywiście, z kilkoma modyfikacjami, możesz to łatwo zmienić. Google Analytics umożliwia skonfigurowanie niestandardowych adresów URL kampanii, które automatycznie kategoryzują i śledzą użytkowników wchodzących za pośrednictwem tych ścieżek. Aby to zrobić, wystarczy dodać kilka parametrów po adresie URL w standardzie ?zmienna = wartość format. Oto zmienne, których możesz użyć:

    • utm_campaign identyfikuje konkretny produkt lub kampanię. Możesz to ustawić retweet_button lub facebook_like.
    • utm_source identyfikuje, skąd pochodzi ruch. Pomyśl o tym jako o nazwie witryny lub adresie URL. W przypadku kampanii śledzenia mediów społecznościowych możesz ją ustawić Facebook lub świergot.
    • utm_medium opisuje typ ruchu, taki jak koszt kliknięcia, organiczny ruch wyszukiwania lub RSS. Tutaj możesz go ustawić Media społecznościowe.

    Do śledzenia kampanii w mediach społecznościowych używałbym następującego adresu URL:

     http://www.example.com/?utm_source=facebook&utm_medium=social_media&utm_campaign=like_button 

    Teraz trik polega na upewnieniu się, że jest to adres URL udostępniany na Facebooku i Twitterze. Wszystko, co musisz zrobić, to dołączyć zmienne śledzenia na końcu zestawu adresów URL w ustawieniach przycisków mediów społecznościowych i wszystko gotowe. Opierając się na powyższym opisie kodu przycisku podobnego do Facebooka, wyglądałby tak:

      

    Oczywiście media społecznościowe to nie jedyne zastosowanie dla adresów URL śledzenia kampanii. Używam go także w moich kanałach RSS w celu uzyskania dokładniejszego obrazu użycia treści w czytnikach kanałów. Pozwala obliczyć prawdziwą wartość nowego abonenta i skoncentrować energię na segmentach abonenckich, które zapewnią największą wartość dla Twojej witryny.

    5. Użyj niestandardowych zmiennych, aby doprecyzować dane

    Po wyjęciu z pudełka Google Analytics śledzi tylko strony i śledzi każdą stronę dokładnie w ten sam sposób. Dla większości jest to w porządku, ponieważ zazwyczaj można określić, która strona jest przez przeglądanie adresu URL. Google Analytics jest jednak znacznie bardziej wydajny - system jest wystarczająco elastyczny, aby umożliwić Ci zbudowanie modelu schematu organizacji treści witryny bezpośrednio w Google Analytics. Następnie nie ograniczasz się już tylko do śledzenia stron. W rzeczywistości możesz go dostosować do śledzenia kategorii, tagów, sekcji lub innej taksonomii, którą możesz wymyślić. Jest to szczególnie przydatne w przypadku aplikacji internetowych i witryn e-commerce, w których możesz śledzić określone działania lub typy produktów.

    Wykorzystanie tej mocy jest tak proste, jak przyklejenie zmiennych niestandardowych bezpośrednio do kodu strony. Jedynym punktem spornym jest to, że zmienne są ograniczone do określonych zakresów zaangażowania użytkowników. Google Analytics oferuje następujące trzy zakresy:

    • Strona
    • Sesja
    • Gość

    Możesz przeczytać o zakresach w dokumentacji niestandardowych zmiennych Google. Na początku może to być trochę mylące, ale najlepszym sposobem myślenia o tym jest to, co próbujesz podzielić. Na przykład, jeśli chcesz porównać strony należące do jednej kategorii i innej kategorii, użyłbyś zakresu stron. Jeśli chcesz porównać, czy użytkownik jest zalogowany, użyj zakresu sesji. Zakres użytkowników jest najlepiej używany, gdy chcesz porównać różnych typów użytkowników.

    Oto podstawowy kod, który musisz wprowadzić sekcja strony, aby rozpocząć korzystanie ze zmiennych niestandardowych:

     _gaq.push (['_ setCustomVar', 1, 'Category', 'Photoshop Tutorials', 3]); 

    The 1 w powyższym kodzie odnosi się do indeksu. Analytics daje tylko pięć slotów na zmienne niestandardowe, więc możesz wybrać liczbę od 1 do 5, aby przypisać ją do gniazda. Możesz użyć tylko jednego slotu, więc ograniczasz się do posiadania tylko pięciu zmiennych niestandardowych na raz.

    The Kategoria tekst to nazwa zmiennej. Możesz ustawić to, co chcesz. Jeśli na przykład chcesz śledzić tagi na swoim blogu WordPress, możesz go ustawić Etykietka.

    Samouczki Photoshopa jest wartością zmiennej niestandardowej. W powyższym przykładzie znacznika należy ustawić tę nazwę na tag. Jeśli używasz WordPressa lub innego CMS-a, będziesz chciał użyć odpowiedniej funkcji, aby ustawić to dynamicznie.

    Wreszcie ostatni parametr ustawia zakres. 1 jest zasięgiem gości, 2 to zakres sesji i 3 to zakres stron.

    6. Wykluczenie IP (więc nieumyślnie nie mierzysz siebie ani swojego zespołu)

    Ilekroć uruchamiam nową witrynę, zazwyczaj spędzam godzinę lub dwie, wiercąc projekt i kod, aby upewnić się, że wszystko jest idealne. Stamtąd zazwyczaj wykonuję wstępny link i przechodzę do Analytics, aby sprawdzić, czy mam jakiś ruch. I za każdym razem widziałem ogromny skok pierwszego dnia. Od miesięcy myślałem, że jestem bogiem marketingu internetowego. To znaczy, dopóki nie zagłębiłem się w dane i nie zobaczyłem, że cały ruch pochodzi z tej samej przeglądarki. I z tego samego miasta. I z tego samego adresu IP. Ups.

    Teraz korzystam z funkcji wykluczania adresów IP w Google Analytics, aby upewnić się, że moje testy nie przekrzywiają danych (i nie liczą na nic). Aby to zrobić, kliknij “Edytować” przycisk na swojej stronie na głównej stronie profilu.

    Na “Ustawienia profilu” przewiń stronę, aż zobaczysz nazwane pole “Filtry zastosowane do profilu” (poniżej celów). Kliknij na “Dodaj filtr” link, a zostaniesz przeniesiony do “Utwórz nowy filtr” strona.

    Gdy już tam będziesz, możesz umieścić swój adres IP (lub zakres adresów IP), tak aby został wykluczony z Google Analytics. Jak tylko skończysz, kliknij “Zapisz zmiany” i jesteś gotowy.

    Jak wzmocnisz swoją analitykę?

    Google Analytics ma wiele zaawansowanych funkcji, które umożliwiają nigdy nie potrzebujesz usługi analitycznej premium nigdy więcej. Dzięki tym funkcjom i interfejsowi API Analytics możesz zbudować bardzo wydajny system statystyk internetowych, który pozwoli Ci na bardzo udaną konwersję i optymalizację ruchu. Czy używasz Google Analytics w swojej witrynie? Jak zamierzasz włączyć te funkcje? A jakie funkcje chciałbyś zobaczyć w Google Analytics, które obecnie nie istnieją?

    Nota redaktora: Ten wpis jest napisany przez Kurt Edelbrock dla Hongkiat.com. Kurt jest studentem prawa, niezależnym pisarzem, twórcą stron internetowych i ekspertem ds. Marketingu online.